W ciekawym artykule w
Paris Match poruszony jest problem wymierania pszczół we Francji .Oprócz
znanych nam problemów czyli chorób, neurotoksyn, warrozy okazuje się, że
realnym problem dla francuskich pszczelarzy jest szerszeń azjatycki. en potężny
drapieżnik pojawił się we Francji od 2004 i obecnie dziesiątkuje rodziny
pszczele. A to tylko kolejny czynnik wpływający na problemy z hodowlą pszczół.
Według Krajowego Związku Pszczelarstwa Francuskiego (Unaf) produkcja
miodu spadła z 32 000 ton w roku 1995 do 15 000 ton w 2015 roku.
Spadek kolonii zagraża całej planecie, ponieważ pszczoły
żerujące zapylają 80% roślin. To one umożliwiają reprodukcję botaniczną i
uprawę wielu owoców i warzyw, takich jak cukinia czy jabłko. Wartość
ekonomiczna działalności owadów zapylających (pszczoły domowe i dzikie,
trzmiele, motyle, muchy ...) oszacowała INRA na 153 mld euro. To więcej niż
roczny budżet edukacji we Francji!
W swoim laboratorium w Awinionie naukowcy INRA pracują
codziennie nad identyfikacją przyczyn śmierci 1000 gatunków francuskich. Przez
kilka miesięcy badali zachowanie pszczół miodnych za pomocą elektronicznych
mini-chipów zainstalowanych na ich klatce piersiowej. Naukowcy obserwowali
wówczas ponad tysiąc dzikich osobników, narażonych na działanie insektycydów
typu neonikotynoidowego, neurotoksycznych związków chemicznych. Wyniki
opublikowane w 2012 i 2015 r. Wskazują, że im więcej neonikotynoidów jest wystawionych
na działanie pszczół na polach wokół ich uli (w tym przypadku dwóch substancji
sprzedawanych przez Syngentę na bazie tiametoksamu), tym krótsza jest ich
długość życia.
Jean-Marc Bonmatin, z CNRS Center for Molecular Biophysics,
pracuje nad owadem od 1997 roku. "Istnieje wiele czynników związanych z
upadkiem pszczół i wszystkie są ze sobą powiązane" - mówi. Niedożywienie
sprzyja wirusom. Pestycydy, insektycydy i fungicydy sprzyjają pasożytnictwu.
Jeśli pszczoła gromadzi wszystkie te problemy, to jest katastrofa.
Wspierana przez pracę naukowców, walka pszczelarzy skłoniła
Komisję Europejską do ustanowienia moratorium na neonikotynoidy, częściowo
zawieszone na rzepak, kukurydzę, słonecznik i bawełnę. We Francji Parlament
uchwalił zakaz w 2016 r.
W Nantes otwarto specjalny kierunek szkolenia weterynarzy w
temacie pszczelarstwa, ale prawdziwym problem jest potężne lobby przemysłu
chemicznego produkujące środki ochrony roślin.
Na podstawie :
http://www.parismatch.com/Actu/Environnement/Les-abeilles-a-bout-de-souffle-1486880